Akademia Eastwood

Admin Liczba postów : 20 Join date : 29/10/2016

Akademia panny Derby została założona na samym początku siedemnastego wieku i funkcjonowała prawie sto lat. Sama założycielka, Jekaterina Oreniczkowa była Rosjanką, przybyła jednak do Irlandii razem z młodszą siostrą Julią w poszukiwaniu pracy zarobkowej. Cudzoziemcom przyjąć było się niesamowicie ciężko, kobieta więc przemianowała się na Catherine Derby. Angielski był jej mową niemalże ojczystą, obcowała z nim od początku swojego życia. Szkołę założyła jako trzydziestosześciolatka. Początkowało miało być to zwykłe schronisko dla irlandzkich sierot z pobliskich ulic, lecz w związku z różnymi przeciwnościami losu, zostało założone w bardziej wschodniej i wyższej części-gdzie mgła i opady występowały prawie każdego dnia. Zamiast schroniska utworzyła bezpłatną bursę dla sierot, które pragnęły się kształcić. Przez pierwsze dziesięć lat bywało dosyć ciężko- ciężka praca i brak pieniędzy dawały się we znaki, i sama szkoła już upadała, gdyby nie jeden z absolwentów, który został wysoko postawionym urzędnikiem i szkołę w podzięce bezpośrednio dofinansował. Funty pozwoliły pannie Derby na rozbudowę i przyjmowanie coraz większej ilość biednych dzieci z dublińskich ulic, a absolwenci coraz częściej zaczęli składać hojne datki, jeśli mieli z czego. Wysyłali do akademii jeszcze swoje dzieci, więc korytarze nigdy nie były właściwe puste. Z małej bursy zrobił się swojego rodzaju ogromny budynek, przypominający jakiś dwór szlachecki typu Mainwhite Manor czy Branshire. Na łożu śmierci dobrej i ciepłej Catherine Derby została osobiście uhonorowana przez absolwentów- te biedne sieroty, do których wyciągnęła rękę. Akademia odziedziczyła jej siostra, która przekazała władzę córce, Barbarze. Ta jednak nie miała zamiaru dofinansowywać z własnej kieszeni szkoły, dlatego przestała przyjmować jakiekolwiek sieroty, dając miejsce wysoko urodzonych dzieciom, które wiedziały, jak się zachować. Szkoła zrobiła się wyłącznie żeńska,a chętnych do zapisania wiele było. Tak więc szkoła funkcjonowała bardzo długo, aż w tysiąc dziewięć pierwszym przemianowano ją na typową szkołę baletową. Funkcjonowała jedynie dwadzieścia lat, po czym zamek- bo po wielu remontach spokojnie można tak było akademię nazwać-został opuszczony w pośpiechu. Legenda mówi, że w tym starym zamczysku zwyczajnie straszy kilka duchów, których przeszłość jest tak upiorna jak sam obiekt… Lokum zostało kupione całkiem niedawno przez pewien tajemniczy rząd, gdzie będą się uczyć specjalni uczniowie - czarodzieje oraz pogromczynie.

Każda sala jest naprawdę bardzo stara i to widać. Wszędzie czuć starość. Nowe meble wydają się mieć sto lat, nawet odnowiona podłoga zdaje się skrzypieć przy każdym kroku. Część zamku, szczególnie wieża we wschodniej części pozostaje zamknięta. Panuje tu pewna ponadczasowość. Są tu obiekty, które wywołują strach-jak skrzydło szpitalne czy sala baletowa, gdyż są najstarsze-a ściany mają uszy. I oczy ponoć też. Na każdym korytarzu znajduje się po kilka pięknych obrazów królów czy możnowładców. Zdają się oni patrzeć na ciebie i lustrować całe otoczenie, przez co jest trochę nieswojo. Obok szkoły nie ma lasu, a wrzosowisko, a gdzieś dalej małe, kameralne jezioro. Wrzosowiska są naprawdę piękne, ale tutaj pokryte zostały mroczną aurą tajemniczości.

Akademia ma kilka części: mieszkalna, szkolna oraz medyczna. Mieszkalna jest bardzo dużo, wiele pokoi zostało jeszcze nie otwartych. Nie są bardzo duże, ale wystarczające dla jednej osoby. Meble są trwałe, a w pokojach całkowite uzupełnienie. Dziewczęta mieszkają na północnym zachodzie, a chłopcy południowym wschodzie. Ah, te irlandzkie przyzwoitości. Sfera szkolna obejmuje wszystkie sale lekcyjne, a także bankietowe czy audycyjne. Wszystko jest urządzone w dość tajemniczej tonacji, jak i cała szkoła. Oprócz tego, to również duże boisko z świetnie wykoszoną trawą, z którego rzadko korzysta się ze względu na pogodę, oraz halę-świeżo wykończoną, z dobrym asortymentem. Szpitalna zaś to duże skrzydło i pracownie druidów, oraz niektóre naukowe pokoje, w których niekiedy odbywają się pewne praktyki. Są również miejsca w ogóle nie związane z żadną sferą-jak małe tablice upamietniające w starszej części, duża stołówka, nieodkryte do końca piwnice i strychy- wiadome jest jedno. Akademia Eastwood nie jest zwykła. Ma w sobie coś ciemnego, co przyjdzie niedługo odkryć

» Domy w Eastwood